Nagle, w jej kieszeni zabrzęczał telefon. Ukradkiem sięgnęła w dół, wysunęła odrobinę i spojrzała. Oczywiście. Maria.
RANY, konam.
Scarlet wcisnęła komórkę z powrotem do kieszeni. Nie odwróciła się i nie spojrzała na Marię, nie chcąc nikomu zdradzić, że przesyłają sobie wiadomości. Potem położyła dłonie z powrotem na ławce. Musiała się skoncentrować.
Ale jej telefon zabrzęczał kolejny raz. Nie mogła go zlekceważyć, zwłaszcza, że Maria siedziała tuż obok niej, więc znów sięgnęła po niego.
Halo? Co mam zrobić?
I znów wcisnęła go do kieszeni. Nie chciała wyjść na gbura, ale nie miała pojęcia, co odpowiedzieć i naprawdę nie miała ochoty wdawać się teraz w tę komórkową konwersację. Sytuacja pogarszała się z każdą chwilą i Scarlet pragnęła skupić się na tym, co mówi pan Sparrow, zwłaszcza że dotyczyło to jej ulubionej sztuki.
Ale znowu nie mogła zignorować Marii. Szybko sięgnęła w dół i wystukała jednym palcem.
Nie wiem.
Wcisnęła wyślij, po czym wepchnęła komórkę głęboko do kieszeni, mając nadzieję, że Maria da jej spokój.
– Historia Romea i Julii – zaczął pan Sparrow – nie została wymyślona. W rzeczywistości, Shakespeare wykorzystał starą opowieść. Podobnie jak w przypadku pozostałych swoich sztuk, pomysły czerpał z historii. Przetwarzał stare opowieści i dostosowywał je do swojego języka, do czasów, w których żył. Lubimy myśleć, że jest najwspanialszym oryginalnym pisarzem wszech czasów – lecz po prawdzie trafniej byłoby nazywać go największym adaptatorem wszech czasów. Gdyby żył i pisał w obecnych czasach, nie zdobyłby Oscara za najlepszy scenariusz oryginalny – lecz za najlepszy scenariusz adaptowany. Ponieważ żadna z jego opowieści – ani jedna – nie była oryginalna. Wszystkie zostały spisane dużo wcześniej, niektóre wielokrotnie na przestrzeni wieków.
– Niekoniecznie jednak umniejsza to jego umiejętnościom pisarskim. Wszak, wszystko zależy od tego, jak ładnie coś wyrazimy, prawda? Ta sama fabuła opowiedziana przez dwie różne osoby może u pierwszej okazać się nudna, kiedy u drugiej staje się fascynująca. Największą umiejętnością Shakespeare’a była jego zdolność podjęcia czyjegoś tematu i przepisania go własnymi słowami, w zgodzie z czasami, w których żył. Okraszenia go takim pięknem i poezją, że rzeczywiście powoływał go do życia niejako po raz pierwszy. Owszem, był dramaturgiem. Lecz ostatecznie i przede wszystkim, był poetą.
Pan Sparrow zamilkł i uniósł sztukę do góry.
– W przypadku Romea i Julii opowieść ta znana była już od wieków, zanim Shakespeare położył na niej rękę. Czy ktoś zna jej źródło?
Pan Sparrow rozejrzał się po sali, w której zapanowała głucha cisza. Poczekał kilka sekund, po czym otworzył usta z zamiarem kontynuowania – kiedy nagle zawahał się i spojrzał wprost w kierunku Scarlet.
Jej serce zabiło mocno, kiedy pomyślała, że patrzy na nią.
– Ach, nasz nowy nabytek – spytał pan Sparrow. – Proszę, oświeć nas.
Cała klasa odwróciła wzrok i spojrzała w kierunku Scarlet, na Sage’a. Z wielką ulgą uzmysłowiła sobie, że to nie ją wywoływał.
Nie mogła się powstrzymać i również odrobinę się odwróciła, spoglądając za siebie na Sage’a. Zamiast spojrzeć na nauczyciela, co dziwne, kiedy przemówił, patrzył na nią.
– Romeo i Julia powstała na podstawie wiersza Arthura Brooke’a: The Tragicall Historye of Romeus and Iuliet.
– Bardzo dobrze! – powiedział pan Sparrow ze słyszalnym podziwem w głosie. – Będą dodatkowe punkty jeśli wiesz, w którym roku został napisany?
Scarlet była zdumiona. Skąd Sage o tym wiedział?
– Tysiąc pięćset sześćdziesiątym drugim – odparł Sage bez wahania.
Pan Sparrow wyglądał na pozytywnie zaskoczonego.
– Zdumiewające! Nigdy jeszcze żaden uczeń tego nie wiedział. Brawo, Sage. Skoro zatem jesteś takim uczonym, oto kolejne, ostatnie pytanie. Nigdy jeszcze nie spotkałem nikogo – nawet wśród swoich kolegów – kto wiedziałby o tym, więc jeśli ty nie będziesz, niech ci nie będzie przykro. Jeśli jednak odpowiesz, na pierwszym teście z góry masz o sto punktów więcej. Gdzie i kiedy po raz pierwszy wystawiono tę sztukę?
Cała klasa odwróciła się i spojrzała na Sage’a. Napięcie sięgnęło zenitu. Scarlet również spojrzała i zauważyła, że Sage uśmiechnął się do niej.
– Uważa się, że została wykonana po raz pierwszy w tysiąc pięćset dziewięćdziesiątym trzecim roku w niewielkim budynku zwanym The Theatre, po przeciwnej stronie Tamizy.
Pan Sparrow wykrzyknął podekscytowany.
– No! No! Sage, dobry jesteś. Jestem pod wrażeniem.